Szkoła MiC HogwarTwo podlega candytwo.pun.pl
Przybiegła tutaj i zaczęła się rozglądać. Nic dziwnego jednak nie widziała.
- Jest tu ktoś? - spytała, ale usłyszała tylko trzask zamykanych drzwi. Odwróciła się i zobaczyła siostrę Kate - Czego chcesz? - spytała.
Offline
Niesamowity ból przeszedł przez całe jej ciało. Nie mogła się powstrzymać, zaczęła krzyczeć, a każdy dźwięk odbijał się echem po sali.
- Crucio - cofnęła zaklęcie psycholka śmiejąc się - Potterówna tak łatwo się dała złapać w sidła.
- Spadaj z naszego życia? Czegoś chcesz - krzyknęła wstając z podłogi. Wyciągnęła różdżkę, która nagle zaczęła się cała świecić - Co jest? - spytała samą siebie, a potem przypomniała sobie. W uszach miała ciągle perły czyli... jakby miała najpotężniejszą moc na świecie.
- Łał - powiedziała do siebie zapominając o przeciwniczce. (łatwo się rozpraszam.xdd)
Offline
-Mythal! Sectumsempra! Bernicovius! None Manus! Plectre Crus! Dysponea Cruor! Mitto Sende! Collardo! (więc tak: Obrona, znasz, paląca przeciwnika w popiół, znikają łapy na 5 dni, poplątanie nóg, krztuszenie się krwią, padaczka i duszenie sie.)
Sara-Katherine widząc że to nie działa wpadła w furię.
-AVADA KEDAVRA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Offline
[Przed Avadą]
- Tarantallegra! (Pląsy) Evere Statum! (wyrzuca w powietrze) Rictusepra! (łaskotki)
[Ułamek sekundy po Avadzie]
- plectere crus! paralisys! Duro!
Kiedy zaklęcie uśmiercające ma ją trafić Flame siada jej na ramieniu i przenosi ją nad rzekę. Przez przypadek podpalają salę.
Offline
Sara-Katherine przed staniem sie kamieniem roześmiała się.
-Idiotko! To dzięki mnie Kate znowu żyje, połączyłam nas, dzięki temu też ja tu żyje (ona jest jak taki pasożyt... w niezauważalny sposób czerpie ze mnie energię i w ogóle.)! Zmieniając mnie, przez co kończąc moje życie, to samo stanie się z nią!
Znowu zaczęła się śmiać i zmieniła w kamień.
Offline